Zachęcamy do przeczytania obszernej relacji z ostatniego spotkania zespołu Seniorów:
W świąteczny poniedziałek nasza drużyna Seniorów udała się na inauguracyjne spotkanie w Klasie Okręgowej do Jaraczewa.
Zawody rozgrywane w samo południe toczone były w bardzo upalnej pogodzie. Tym bardziej więc należy docenić zaangażowanie, ambicję i wolę walki naszych piłkarzy, którzy osiągnęli bardzo dobry wynik.
TPS wystąpił w następującym składzie: Michał Jarzec, Kacper Czyżewski (65 min. Jegor Kozyracki), Mateusz Tryba (76 min. Gwidon Gajda), Adam Zaid, Krzysztof Ratajczak (73 min. Aleksander Janiszewski), Kacper Stefaniak (46 min. Maciej Wieczorek), Jakub Solarek, Antoni Guziołek (70 min. Michał Domagalski), Mikołaj Muszyński, Adrian Machula, Jakub Dohnal (82 min. Patryk Ostrowski), w rezerwie był z nami jeszcze drugi bramkarz – Maksymilian Bielawa.
Kibice jeszcze nie zdążyli się rozsiąść na trybunach, gdy niemal zaraz po rozpoczęciu meczu Jakub Solarek zagrał piłkę do Krzysztofa Ratajczaka i wyszliśmy na prowadzenie 1:0.
Nieco to zdeprymowało gospodarzy, ale wykorzystali oni błąd naszej defensywy i w 19 minucie doprowadzili do wyrównania.
Odpowiedź naszego zespołu była jednak niemal natychmiastowa. W walce o piłkę bramkarz gospodarzy taranuje w polu karnym Mateusza Trybę, a Jakub Solarek pewnym strzałem z rzutu karnego wyprowadza nas na 2:1.
Była to 21 minuta meczu.
Jeszcze nie skończyliśmy fetować zdobytej bramki, gdy chwilę później Antoni Guziołek zagrywa bardzo dobrą piłkę do Mikołaja Muszyńskiego, a ten podwyższa wynik na 3:1!!!!
Trzy minuty po naszej bramce, gospodarze wykorzystali nasze błędy w kryciu przy stałym fragmencie gry i znowu złapali kontakt.
Na tym jednak emocje w pierwszej połowie się nie skończyły. W 35 minucie meczu, nasz zawodnik został sfaulowany przed polem karnym, a Jakub Solarek przepięknym strzałem podwyższył z rzutu wolnego wynik na 4:2. Nasz kierownik stwierdził potem, że: „Po co mi jakaś liga mistrzów, jak ja tu takie bramki oglądam…”
Na przerwę schodzimy z wynikiem 4:2.
W drugiej połowie w 50. minucie Jakub Solarek dogrywa dopieszczoną piłkę do Adriana Machuli, a ten precyzyjnym strzałem wprowadził zespół w stan euforii.
Myliłby się jednak ten, kto sądził, że jest już po meczu. Oba zespoły dążyły nadal do zmiany rezultatu. I tak w 71. minucie Adrian Machula zagrywa (po bardzo dobrej akcji zespołu) piłkę do Mikołaja Muszyńskiego, a ten podwyższa wynik na 6:2.
Nasz kierownik po tej akcji po prostu bił głośnie brawa….
W 73. minucie nie mający nic do stracenia Gospodarze zmniejszają wynik meczu na 3:6.
Ostatnie słowo w tym meczu należy jednak do nas; w 78. minucie Jakub Solarek zagrywa piłkę do Gwidona Gajdy, a ten pakuje ją do bramki.
Wynik końcowy 7:3 dla nas!!!. Mecz toczony w bardzo ciężkich warunkach, więc tym bardziej należy docenić nasz zespół za wielkie zaangażowanie i zostawienie zdrowia na boisku.
Na koniec ciepłe słowa należy skierować do naszych Rywali, którzy walczyli do samego końca o jak najkorzystniejszy wynik.
Doceniamy samą organizację meczu, doping kibiców i ogromną klasę zawodników, sztabu szkoleniowego i działaczy, którzy na pewno będą mile widziani w rundzie wiosennej u nas, i którym życzymy powodzenia w dalszej rywalizacji.