Tak można opisać dotychczasowe mecze rundy jesiennej klasy okręgowej w wykonaniu drużyna TPS. Tylko mecz z Trzemesznem był wyrównanym pojedynkiem. Pozostałe mecze to I lub II połowa z olbrzymia ilością niewykorzystanych sytuacji. Szczytem indolencji strzeleckiej były mecze z Murowaną Gośliną oraz Kobylnicą zakończone porażkami mimo olbrzymiej przewagi. Jak to możliwe ? Tego chyba nie wie nawet trener Janyga.
Ale być może nastąpiło przełamanie. Bo we wczorajszym meczu z Orkanem Jarosławiec nasi zawodnicy strzelili 9 goli przy wielu zmarnowanych „setkach”. Wynik 9-1
Wszystko da się odrobić ponieważ tłok w tabeli jest bardzo duży a następne mecze gramy z drużynami mającymi więcej punktów. Wystarczy tylko strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika- to tak mało ale jednocześnie tak wiele dla naszej nadal młodej drużyny.
P.S. Udany debiut zaliczył bramkarz Bartłomiej Karliński.
Statystyki z meczu na” Łączy nas piłka ” https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/nizsze-ligi.html#2
Czwartek – kolejny dzień obozu, tym razem – „Dzień edukacji” (Dzień bez skarżenia i zadawania pytań).
– „Ja Cię proszę, nie zadawaj już żadnego pytania, ale żadnego”
– „Ale dlaczego ?”
Powoli można zaobserwować ciężką pracę wykonaną podczas treningów. Chłopcy nie są już tak głośni jak na początku:) Po porannym rozruchu jedziemy do Zakopanego – pod samiuśkie Tatry.
Jednak jesteśmy drużyną piłkarską, dlatego zawsze znajdziemy jakąś okazję do treningu. Tym razem atak ofensywny 21 na 1 z wysokim pressingiem – Pani z koszykiem pełnym oscypków nie miała szans 🙂
Gubałówka zaliczona, wracamy na obiad i w końcu…Pan Robert uruchamia zjeżdżalnie do basenu. Radości nie ma końca. Do tego dochodzi turniej piłki wodnej i walka o tytuł najlepszego pływaka. Popołudnie to turniej Beach Soccera. Rywalizacja do samego końca, operacja „Pustynna Burza” kończy się zejściem na kolację.
Czwartek to też kolejna dyskoteka, w końcu „szorowanie parkietu” w rytm muzyki to też trening.
W przeciwieństwie do innych ekip w TPS-ie wszyscy bawią się razem: zawodnicy i trenerzy 🙂
Piątek zaczynamy standardowo – jest obóz, musi być rozruch. Kolejna poranna jednostka treningowa na boisku trawiastym – Chłopcy mieli okazję trochę podryblować. Gry 1 na 1, 2 na 1, czyli to co tygryski lubią najbardziej 🙂 Po powrocie hop do wody. Tym razem profesjonalny trening Aqua Fitness przy dużej ilości decybeli z głośników hostelu Dukat. Zupa, drugie i znów do pracy, tym razem trening siły funkcjonalnej „na piachu”. Czwartek to „Dzień innowacji”. Trenerki przygotowały różnego rodzaju gry i zabawy, które spowodowały duże ilości śmiechu. Było trochę wody, balony, widelce, historie, ścielenie pościeli, seria pytań i oczywiście język Mokambe:) KaDoKaBra KaZaKaBaKaWa 🙂
Sobota – w końcu weekend 🙂 Czas na trening wytrzymałości – tym razem w grze. Słońce w zenicie, pot na czole, dużo bramek. Po treningu wracamy do ośrodka. Jest basen jest impreza! Nie mogło się obyć bez skoków „na bułkę”. Ostatni dzień turnieju czystości kończy się remisem pomiędzy dwoma pokojami. Jednak jest możliwa niespodzianka:
„Trenerze, trenerze, kiedy jest ten niezapowiedziany nalot?” 😀
Być w Czarnym Dunajcu i nie wykąpać się w Czarnym Dunajcu? Nie z TPS-em. Naturalna odnowa biologiczna, wszyscy do rzeki 🙂 W drodze powrotnej trochę przyrody, idziemy przez las i szykujemy się na ognisko.
Na kolacje rządzi kiełbasa, po takim posiłku nie wolno się położyć od razu spać.
Także po raz kolejny, prosto z parkietu dyskoteki, w rytmie muzyki, ze sportowym pozdrowieniem.
Zawodnicy i Opiekunowie TPS Winogrady
W nieco zmienionym składzie nasza drużyna rozpoczęła rozgrywki w klasie okręgowej.
Pierwszy przeciwnik- Akademia stawiał zacięty opór przez cały mecz. Po wyrównanej I połowie trener dokonał zmian, które natychmiast przyniosły efekty. Fręćko w 56 min. oraz Krzewina w 80 min. strzelili gole dla TPS-u.
Bardzo dobry występ w swoim debiucie zaliczyli nasi juniorzy Bartosz Kujawiak oraz Piotr Paukszteło. Oby tak dalej!
Grali : Apanasewicz, Czerniawski R. ,Leda, Kujawiak, Grabowski ( Fręćko), Lulka, Maćkowiak( Sobański), Gogut , Paukszteło( Czerniawski D. ), Jaś (Krzewina).
Znamy terminarz rozgrywek 2016/2017terminarz 17
Pierwszy mecz 20-08-2016 na własnym boisku z Akademia Reissa o godz. 16.00
Porażka w Śremie 3-1 zakończyła rozgrywki w tym sezonie.
Wiele przyczyn złożyło się na to , że do końca ligi nie walczyliśmy o awans. Ale najbardziej boli to , że główna przyczyna leży w sferze poza sportowej. Skandaliczne sędziowanie meczy na szczycie ligi to głownie zasługa działaczy WZPN, którzy eliminują dobrych sędziów ze względu na” wiek” a promują miernoty w sposób podobny do niedawnych afer- ci sędziowie awansują do wyższych lig.To jest skandal, którego pokłosiem są kary dla spokojnych do tej pory klubowych działaczy i trenerów. Powoli odbieracie Panowie ochotę i zapał do „bawienia ’ się w piłkę nożną. Z uwagą będę przyglądał się dalszej karierze ” sędziego”Dawida Kaniewskiego, który w bezczelny sposób zabrał nam kilka punktów w meczach o awans( a może mu kazano).
Wierzę , że do nowego sezonu przystąpimy z nowym zapałem i spokojnymi głowami o przyszłość.
Mecz nie był ładnym widowiskiem choć od początku do końca na boisku „iskrzyło” między zawodnikami. Wyższość naszej drużyny widoczna była w każdym elemencie gry. Efektem tego były trzy bramki strzelone do przerwy.
Po przerwie nadal przeważała nasza drużyna ale nasi zawodnicy zaczęli wykazywać oznaki nonszalancji czego efektem była honorowa bramka strzelona przez gości. Trener dokonał czterech zmian a TPS odpowiedział dwoma golami i mecz zakończył się wynikiem 5-1.
Bramki zdobyli : Krzewina 11′ , Jaś 24′, 27′ , Dolata 51′ , Nowak 85′
Grali : Apanasewicz, Czerniawski R. ,Leda, Nowacki, Grabowski, Lulka( Czerniawski D. ), Maćkowiak, Krzewina( Gogut), Walczyk, Dolata( Sobański), Jaś ( Nowak).
Bramki zdobyli : Grabowski 5`, Nowacki 10`