W poniedziałek rozpoczęliśmy obóz sportowy w miejscowości Czarny Dunajec.
Po dość interesującej nocnej podróży (proszę uwierzyć, nie można się nie nudzić w PKP;)) dotarliśmy do zaprzyjaźnionego hostelu Dukat. Po chwili aklimatyzacji od razu przystąpiliśmy do pracy zaczynając od wzmacniającego treningu fitness pod okiem trenerki Jadwigi. Chłopcy poczuli smak prawdziwego obozu, jednak nadal mieli olbrzymie zapasy niewykorzystanej energii. Po obiedzie wybraliśmy się na spacer i bliższe poznanie Czarnego Dunajca. Wieczór został przeznaczony na odpoczynek i regenerację przed kolejnym dniem.
Wtorek rozpoczęliśmy od porannego rozruchu i zapoznania się z boiskiem do Beach Soccera. Po śniadaniu odbył się trening techniki specjalnej na boisku trawiastym zakończony autorską grą Trenera Jarka – „Kick-Rugby”, która bardzo przypadła do gustu zawodnikom.
Po powrocie do ośrodka czekała na chłopców zabawa w basenie, której towarzyszyło dużo uśmiechu 🙂
Po obiedzie zespół został podzielony na dwie grupy. Młodsi zawodnicy rozegrali mecz sparingowy,
w którym mierzyli się z Cracovią Kraków, natomiast starsi bawili się w piłkarskiej piaskownicy korzystając z boiska do Beach Soccera. Również dzisiaj wystartował „Konkurs Czystości – TPS Winogrady”, który potrwa do końca obozu.
Wtorek był „Dniem Fanstastyki” dlatego został zakończony kolejnym konkursem, tym razem plastycznym podczas którego można było obserwować pracę zespołową.
Kolejność konkursu plastycznego przedstawia się następująco: Pomarańczowi / Niebiescy / Zieloni.
Środę rozpoczęliśmy od rozruchu grając w dobrze znaną grę – „Kółko i Krzyżyk”, jednak zamiast papieru i długopisu wykorzystaliśmy znaczniki, talerzyki, szybkość i zdolność podejmowania błyskawicznych decyzji przez naszych zawodników. Po śniadaniu udaliśmy się na poranny trening podczas którego Trener Jarek skupił się na przygotowaniu szybkościowym Naszych zawodników. Oczywiście trening zakończył się grą:) Po obiedzie wybraliśmy się na wycieczkę do miejscowości Suche Hory (Słowacja), gdzie chłopcy mieli okazję poznać trochę słowackiej kultury i stylu życia. Jednak my jesteśmy z TPSu i z racji, że rozegraliśmy niejeden mecz wyjazdowy to pokazaliśmy jak się bawi TPS – Tym razem w słowackiej pizzerii przy ulubionych kawałkach z szafy grającej.
Po powrocie do ośrodka i kolacji przyszedł czas na odrobinę „życia”. Przecież nie można całe życie chodzić w dresach. Czasami trzeba zrobić sobie kapitalną fryzurę i pokazać się z klasą.
Ze sportowym pozdrowieniem, prosto z parkietu dyskoteki, w rytmie muzyki:)
Zawodnicy i Opiekunowie TPS Winogrady